Oscar, Rustyk i Kevin to moje kolejne propozycje wianków świątecznych. Tym razem pełne magicznego złota! Bo i bez niego trudno obejść się w przedświątecznym czasie.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie Święta to nie tylko czerwień, ale również błysk i piękne złoto. Dlatego w tym roku prócz wianków świątecznych w czerwonych odcieniach (Rudolf, Cynamon i Gwiazdor) wykonałam także te, które prezentuje poniżej. Czy któryś z nich wpadł Wam w oko? ;)
Wianek świąteczny OSCAR
Każdy o nim marzy, a tylko jeden może go mieć. Kto będzie pierwszy? Gałązki zostały udekorowane ozdobami w ciepłych kolorach, w odcieniach idealnie pasujących do złota, które okazało się w tym sezonie motywem przewodnim. Na pierwszym planie umocowana kokarda (jej końce zostały zabezpieczone przed strzępieniem się), układa się najlepiej, gdy wianek zawieszony jest na przykład na drzwiach wejściowych do mieszkania lub domu. Wśród wielu bombek wyłania się laska cynamonu udekorowana złotym sznurkiem oraz dwa plastry suszonej pomarańczy, które przywołują dobre skojarzenia zbliżających się Świąt…
Wianek świąteczny RUSTYK
Cechuje się prostotą i naturalną formą. Cynamon związany jutą i plastry pomarańczy przywołują zapach świątecznych wypieków. Gałązki jodły zostały przyozdobione dekoracjami w stonowanych kolorach. Nie dajcie się jednak zwieść tej pozornej skromności! To w końcu Święta i błyszczeć też musi. Rustyk błyszczy, jeśli tylko może. Złote, szklane bombki dodają mu charakteru. Postawiony na wigilijnym stole ochoczo przyjmie do swojego środka dużą świece. Jego towarzystwo sprzyja budowaniu ciepłej, domowej atmosfery.
Wianek świąteczny KEVIN
Kevin… znowu został sam. No nie ma takiego drugiego, ten o bogactwie wie wszystko! To indywidualista, gra pierwsze skrzypce dzięki bogatemu zdobieniu ze szklanych bombek – matowych i błyszczących, które naprzemiennie się mienią. Nie straszna mu świąteczna konkurencja, błyszczy w towarzystwie. Gustowne kokardy w kratę dodają mu szyku. To elegant, idealny na drzwi do mieszkania/domu osób ceniących sobie stylowe dekoracje.
