Dzielę się dziś swoimi pomysłami na pakowanie prezentów. Jeśli szukacie inspiracji, zapraszam! U mnie w tym roku królują czerwone paczuszki pełne miłości.
Pakowanie prezentów – inspiracja od M
Główną rolę w pakowaniu odegrał dwustronny papier (złoto-szary + czerwony), to świetna opcja by urozmaicić wygląd pakunków. Znalazłam go podczas zakupów w LIDL.
Przedmioty, których nie da się zapakować w papier, włożyłam do białej torby. Nie dajcie się zwieść, że to kupny gotowiec. Biała torba miała na sobie logo firmowe (na pewno macie gdzieś w zakamarkach domu jakieś promocyjne torby, które gdzieś przypadkiem dostaliście na konferencjach, spotkaniach), zakleiłam je wyciętym z papieru ozdobnego prostokątem z obu stron i nakleiłam serduszko.
Do obwiązania prezentów użyłam tasiemek (z PEPCO) i sznurka jutowego, w dwóch kolorach: naturalnym i czerwonym.
Dodatkiem, który rozweselił jednokolorowe opakowania jest cukrowa laska Świętego Mikołaja (która przypadkiem przykuła moją uwagę podczas stania w kolejce w HEBE). Pozostawiłam ją w oryginalnym foliowym opakowaniu, chcąc dać szansę obdarowywanemu na osłodzenie sobie życia.
Za bilecik do prezentu posłużył kawałek kartoniku dekoracyjnego. W drugim przypadku wycięłam okrągłe fragmenty i napisałam pierwszą literę imienia danej osoby.
Do gotowych torebek w serduszka (ze sklepu, w którym można przepaść jeśli ma się słabość do pięknych gadżetów – TIGER) wsadziłam własnoręcznie wykonane pierniczki, w wersji sauté (według przepisu Małej Cukierenki).
Jak widać gotowość do pakowania prezentów rodzi się we mnie podczas przypadkowych zakupów w różnych miejscach. Potrzebne materiały zbieram cały rok. Lubię gdy ktoś komu daję prezent, mówi że żal mu go rozpakowywać. To miłe.
A Wy jakie macie pomysły na zapakowanie prezentów?