Choinka handmade w 10 minut czyli w tym roku choinkę wykonałam samodzielnie. Bez zbędnych kosztów, szybko i efektownie. Nie zajmuje zbyt wiele miejsca, jest miłym akcentem w pomieszczeniu. Czego chcieć więcej?
Do zrobienia takiej choinki potrzebujemy
– wizyty w sklepie papierniczym lub hurtowni (online też może być) z artykułami dekoracyjnymi, w której kupimy:
- styropianowy stożek, który służy za naszą bazę (ten na który się zdecydowałam ma 42cm) – można go zastąpić kartonem, który uformujemy w ten sam kształt
- łańcuch choinkowy (2 sztuki)
- bibułę (w kolorze zbliżonym do łańcucha)
- szpilki
- ozdoby świąteczne – wybrałam bombki na drucikach, plasterki zasuszonej cytryny oraz kokardy – można je wykonać samodzielnie
Zaczynamy od owinięcia stożka bibułą, którą mocujemy szpilkami.
Stożek owijamy dookoła łańcuchem. Jeden nie starczył, dlatego w połowie owijania dodałam drugi.
Co jakiś czas umacniamy go za pomocą szpilek.
Widać już efekt!
Stożek przypomina kształtem i kolorem nasz cel – ośnieżoną śniegiem choinkę. Zabieramy się więc za dekorowanie. Jak? Tak samo jak we wcześniejszych krokach – za pomocą szpilek przebijamy plasterki cytryny i kokardy, następnie wbijamy w wybrane miejsca na choince. Bombki na druciku owijamy wokół łańcucha.
A tak prezentuje się gotowa choinka. Prawda, że jest urocza?
Początkowo miałam użyć kleju na gorąco aby udekorować stożek, ale doszłam do wniosku, że szpilki dają nam większą elastyczność co do ewentualnego przekształcenia bazy w jakiś inny sposób. Dzięki temu za rok będzie można udekorować choinkę zupełnie inaczej (inny kolor łańcucha, inne dodatki). Poza tym kto wie co w tak zawanym międzyczasie zrodzi się w mojej głowie. Może stożek przyda się także do innych celów i będzie świetną ozdobą z okazji innych dni, które celebrujemy?