Historia ilustracji, która na długo pozostanie wyjątkową pamiątką, nie tylko dla młodej pary, ale również dla ich najbliższych.
Ona z gór, on znad morza. Cóż za piękna historia! Planując swój wielki dzień zaślubin, wykorzystali moją ilustrację z ich wizerunkiem na zaproszeniach ślubnych.

Rysując Justynę i Marcina, inspirowałam się ich zdjęciami portretowymi. Znając ich historię, skupiłam się na symbolach – morza wraz z latarnią oraz gór wraz z jelonkiem na szczycie.

Kiedy tworzyłam własne zaproszenia ślubne DIY byłam pewna, że drugich takich nikt nigdzie nie znajdzie. Informacje zwrotne utwierdziły mnie w przekonaniu, że indywidualny projekt zaproszeń wraz z unikatową ilustracją potrafi mile zaskoczyć bliskich, którzy już na samą wieść o zaślubinach nie kryją uśmiechu.
Cieszę się, że ten pomysł przypada do gustu również innym narzeczonym, którzy personalizują swoje zaproszenia i kreują własną koncepcję!
Kilka miesięcy temu stworzyłam zaproszenia ślubne dla Izy i Patryka, a teraz ilustrację ślubną w podobny sposób wykorzystała kolejna para.

Dziękuję za zaufanie!
Trzymam kciuki za Wasz wielki dzień, na pewno będzie piękny :-)